Digital marketing. Dziś każdy jest specem!
Każdy zrobi ci „miliony wyświetleń”, kuzyn za 300 zł ogarnie fanpage’a, a strategię „na lajka” dostaniesz jako bonus do cappuccino. Internet roi się od ekspertów, a marki toną w radach, które brzmią dobrze, ale działają tylko w teorii bądź w umyśle danego eksperta:) LOL.
Wszyscy gadają. Agencje na prawo i lewo pokazują błyszczące slajdy, ścigają się o statuetki i wymyślają hasła, które żyją tylko do końca prezentacji. My? Od 12 lat robimy coś innego. Zamykamy usta i dowozimy. Codziennie. Nieustannie. Bez świateł, fanfar i PR-owych fajerwerków. Z efektami, które mówią same za siebie.
Świat marketingu zmienia się szybciej niż feed na TikToku. To już nie epoka „ładnego logo i banerku na stronie”. Social media przestały być albumem ładnych zdjęć. Dziś to arena walki o sekundy uwagi. Tu marki rywalizują z kotami, memami i viralami i zajebistymi przejściami w rolkach. Tu nikt nie czeka cierpliwie – jeśli nie jesteś autentyczny, kreatywny i szybki, to jesteś niewidoczny.
I właśnie tu wchodzi nasza ekipa.
Nie jesteśmy od ładnych obrazków. Jesteśmy od rzeczy, które działają.
Od kampanii, które generują leady i sprzedaż.
Od strategii, które nie kończą w szufladzie, tylko prowadzą marki przez kolejne lata.
Od contentu, który angażuje – nie tylko wygląda.
Od stron i sklepów, które nie tylko ładnie świecą, ale przede wszystkim konwertują.
Od performance, bo wiemy, że na końcu każdy liczy złotówki, a nie lajki.
To, co dziś działa w digitalu, to nie pusty slogan. To emocja. To prawda. To ruch. Algorytmy premiują autentyczność, a ludzie łakną historii, które coś dla nich znaczą. Dlatego nie pudrujemy marek. Pomagamy im mówić własnym głosem. A gdy trzeba – robimy z nich show, którego nikt nie przewinie.
Nie będziemy udawać, że wymyśliliśmy koło. Po prostu mamy warsztat, doświadczenie i jaja, żeby robić marketing tak, jak należy. Bez przeciętności. To jest nasze DNA. To dlatego od 12 lat idziemy w swoją stronę, a marki, które z nami pracują, zostają na długo.
„Jak mawiał David Ogilvy, ‘Jeśli wszyscy myślą tak samo, to nikt tak naprawdę nie myśli’ – dlatego krytykujemy i podważamy, bo tylko wtedy rodzi się marketing, który naprawdę działa.”
Najlepsze, że kiedy inni wciąż gadają, my działamy. I to działa.