Rebranding z duszą.

Jak zbudowaliśmy strategię Decojoy – projektując markę, która projektuje ludziom życie.

Nie każdy rebranding zaczyna się od tapicerki w butelkowej zieleni i pytania: „czy można projektować wnętrze tak, żeby klient chciał w nim zostać… na zawsze?”.
Ale Decojoy nie jest jak każda marka. I właśnie dlatego ten projekt był dla nas czymś więcej niż zadaniem – był architektoniczną miłością od pierwszego briefu.

Zacznijmy od fundamentów, jak na budowie.

Gdy Decojoy przyszło do nas, miało już swój szkielet – wiedzę, doświadczenie i wyjątkowe podejście do projektowania. Ale brakowało spójnego języka marki, który będzie mówił jasno:
hej, tu się projektuje wnętrza z głową, sercem i zrozumieniem, że design zaczyna się od człowieka, nie od Pinterestu.

Zaczęliśmy więc klasycznie:
– analiza 4C (bo strategię buduje się jak dom: od fundamentu, nie od dachu)
– insighty i zachowania klientów (bo kto mieszka, ten wie)
– UVP, ESP, archetyp, tone of voice, Big Idea
– i cały lej sprzedażowy – od pierwszego kontaktu do lojalnego „polecam was znajomym”

Brzmi jak plan? To był plan.
Ale strategia nie może być tylko mądra – musi być też… ładna.

Nowe logo, nowy język, ten sam Krystian z pasją do wnętrz i detali.

Wiedzieliśmy, że nowa identyfikacja musi oddać to, czym naprawdę jest Decojoy – studiem projektowym, które łączy rzemiosło z empatią, formę z funkcją, a estetykę z… ulgą. Tak, ulgą. Bo klient w końcu trafia na zespół, który nie tylko ma gust, ale jeszcze potrafi słuchać.

Karolina i Rafał stworzyli znak, który oddycha. Prosty, wyważony, z miejscem na emocje.
Do tego dopisaliśmy kluczowe zdanie: „design & architecture studio”, które mówi wprost:
nie jesteśmy tylko od kanap i zasłon – jesteśmy od całościowego myślenia o przestrzeni.

A potem zaczęliśmy szyć na miarę. Kampanie, kreacje, kontent – start już niebawem.

To nie jest marka, której wystarczy wrzucić zdjęcie wnętrza z podpisem „przed i po”.
Tu każde „po” musi mieć swoją historię. Dlatego przygotowaliśmy:
– plan działań UGC, żeby klienci sami mówili, jak Decojoy zmienia ich przestrzeń
– propozycje RTM i karuzel na Instagram
– angażujące posty na Meta i LinkedIn
– działania SEO i Google Moja Firma pod konkretne frazy
– kampanie sprzedażowe – z lejkiem, nie z łapanki

Każde działanie łączy jedno – język Decojoy. Lekki, wyważony, z klasą.
Nie „meblościankowy”. Nie coachingowy. Tylko… ludzki.

Co zrobiliśmy?

Zbudowaliśmy strategię, która nie wygląda jak nudny PDF, tylko jak plan na lepsze życie marki.
Stworzyliśmy księgę znaku, która nie przytłacza, tylko inspiruje.
Narysowaliśmy kierunek, który prowadzi klienta nie do formularza kontaktowego, tylko do decyzji: „tak, chcę, żeby to oni zaprojektowali mój świat”.

Co dalej?

Teraz Karolina finalizuje księgę znaku. Potem ruszamy z kreacjami – lekkimi jak naturalne światło o 10:15 w dobrze zaprojektowanym salonie.
Kampanie? Gotowe do startu.
Strategia? Zbudowana.
Decojoy? Wchodzi na wyższy poziom.

WWW? Się klei.

Bo to nie jest zwykłe studio wnętrz.
To marka, która projektuje życie. Zaczynając od salonu.