Jak informuje nas Facebook, zwiększona ilość informacji na temat danych o reklamach, oznacza powstrzymanie nadużyć na portalu.
Nam zostaną dostarczone informacje odnośnie tego „co” i „kto” próbuje nas pozyskać i przede wszystkim w jakim celu to robi, a platformie informacje te ułatwią rozpoznawanie nieodpowiednich działań reklamowych. Nawet jeżeli dana strona nie prowadzi żadnej kampanii, mamy możliwość sprawdzenia zmian dotyczących np nazwy, czy daty jej powstania i jak zapewniają twórcy Facebooka, w krótkim czasie dodadzą kolejne kategorie dotyczące sprawdzania reklam i tych, którzy są za nie odpowiedzialni.
Kilka miesięcy temu, sponsorowane materiały polityczne w Stanach Zjednoczonych zaczęły być tagowane, a akcja ta ma zostać powtórzona w Brazylii i kolejno w następnych krajach. Wszystkie te działania, rozpoczęły wybory prezydenckie, brudy które wychodziły podczas prowadzonych kampanii, podejrzane strony działające w tym czasie masowo, oraz zwycięstwo Donalda Trumpa. Transparętność reklam na platformie ma być odpowiedzią na wszystkie te niestosownie prowadzone działania.
Nawet gdy nam, użytkownikom, nie trafiła się konkretna reklama, będziemy mogli uzyskań o niej stosowne informacje. A gdy uznamy że treści wydają się mocno podejrzane, możemy je zgłosić do ponownej weryfikacji przez platformę. Po kliknięciu w lewym menu w „Informacje i reklamy” uzyskamy dostęp do wszystkich reklam które działają na danej stronie FB, w aplikacji Messenger i sieci partnerskiej oraz Instagramie.
Teraz i Ty możesz sprawdzić co i kto do Ciebie kieruje. My już sprawdziliśmy, rzeczywiście jest to ciekawe źródło informacji, nie tylko dla nas, jako użytkowników ale i spora dawka wiedzy o konkurencji!